Nowiczok przywieziony do Anglii przez zabójców z GRU mógł zabić tysiące osób

Brytyjska policja ujawnia kolejne fakty o chemicznym ataku w Salisbury dokonanym przez rosyjskich agentów.

Zastępca komisarza brytyjskiej policji Dean Haydon w rozmowie z BBC przyznał, że ilość trucizny Nowiczok przemyconej przez rosyjskich agentów mogła zabić nawet tysiące ludzi. Śmiertelny gaz, którym otruto Siergieja Skripala i jego córkę przewieziono przez granicę w podrobionej butelce perfum Nina Ricci Premier Jour o pojemności 5,5 ml, którą zaopatrzono w specjalny rozpylacz.

Do Wielkiej Brytanii agenci GRU wwieźli truciznę w butelce udającej perfumy

– Ilość (trucizny – Belsat), która znajdowała się w butelce i sposób, w jaki jej użyto, był absolutnie bezmyślny i niebezpieczny – podkreślił Haydon w wywiadzie z BBC.

Według brytyjskich śledczych, Nowiczok został rozpylony na klamce drzwi wejściowych domu Skripala. Potem rosyjscy agenci wyrzucili butelkę do kosza. Została ona znaleziona przez mieszkańca pobliskiego Amesbury Charliego Rowelya . Ten podarował go swojej partnerce Dawn Strugess. Kobieta, która rozpyliła substancję na swoich nadgarstkach zmarła. Mężczyzna przeżył po długotrwałej hospitalizacji. Lżejszemu zatruciu uległ również policjant, który został wezwany do domu Skripala.

Brytyjska policja pokazała również trzy nowe filmiki pokazujące pobyt w Salisbury rosyjskich agentów występujących pod fałszywymi nazwiskami Rusłana Boszirowa i Aleksandra Pietrowa. Na wideo widać spacerujących po ulicach miasta niedoszłych zabójców brytyjskiego szpiega Siergieja Skripala i jego córki. Scotland Yard informuje, że nagranie z ulicznej kamery pochodzi z 4 marca 2018 r. – czyli dnia, w którym otruto Skripalów.

Pierwszy opublikowany filmik nagrany pokazuje mężczyzn przechodzących przez bramki na dworcu kolejowym. Na drugim widać jak idą w pobliżu stacji benzynowej. Na trzecim z kolei widać jak przechodzą przez most na ul. Fisherton Street – i jeden z nich udając turystę, robi zdjęcia telefonem komórkowym.

Obywatelskie sieci śledcze The Belling Cat i The Insider odkryły prawdziwe nazwiska niedoszłych zabójców i fakt ich współpracy z rosyjskim wywiadem.

Zdekonspirowano drugiego agenta – truciciela z Salisbury

jb belsat.eu

Wiadomości