Trwające w Rosji manewry „Wostok 2018” i zakończone w środę ćwiczenia białoruskiej armii nieprzypadkowo zbiegły się w czasie.
Pisze o tym niezależne białoruskie wydanie Nawiny. Zdaniem jego autora ćwiczenia wojskowe w obu krajach zostały skoordynowane, a decyzję o tym podjęto na najwyższym szczeblu.
Białoruski analityk wojskowy Alaksandr Alesin zauważa, że tegoroczne ćwiczenia dowódczo-sztabowe białoruskiej armii były jednymi z największych w historii kraju. Uczestniczyło w nich 7 i pół tysiąca żołnierzy. Z kolei manewry „Wostok 2018”, w których uczestniczy 300 tysięcy żołnierzy są największymi w historii współczesnej Rosji.
Analizując ich przebieg ekspert wojskowy pisze w gazecie „Nawiny”, że decyzja o koordynacji w czasie rosyjskich i białoruskich manewrów mogła zapaść w trakcie ostatniego spotkania prezydentów Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenki w Soczi nad Morzem Czarnym. Dodaje, że współpraca wojskowa Rosji i Białorusi „jest realnym rdzeniem ich relacji”.
Alesin podkreśla, że dopóki Mińsk gotowy jest strzec strategicznych interesów Moskwy, dopóty Kreml będzie wspierać Białoruś w kwestii energetycznej czy zapewniać dostęp białoruskim produktom do rosyjskiego rynku. Zaznacza jednocześnie, że w przyszłości wsparcie gospodarcze Rosji dla Białorusi nie będzie już tak duże jak wcześniej. W związku z sankcjami Zachodu możliwości Moskwy mocno się ograniczyły we wszystkich sferach.
Czytajcie więcej:
cez/belsat.eu wg PAP