Nazwał Łukaszenkę samozwańcem. Ze sceny trafił do aresztu


Zmicier Daszkiewicz, lider młodej opozycji antyłukaszenkowskiej, odnalazł się w areszcie śledczym. Aktywista trafił tam po wypowiedzi podczas legalnego wiecu w Dniu Wolności.

O miejscu przetrzymywania opozycjonisty poinformowała jego żona Nasta Daszkiewicz.

– Odnalazł się w areszcie śledczym – poinformowała.

Bliscy Zmitra Daszkiewicza uważają, że jutro trafi przed sąd.

– Podejrzewamy, że Zmitra Daszkiewicza przewiozą do sądu dzielnicy Centralny Rajon – powiadomił Pawał Siewiaryniec.

Zmicier Daszkiewicz został przez milicję zatrzymany na oczach żony zaraz po przemówieniu na Skwerze Kijowskim. Odbywał się tam świąteczny koncert środowisk niezależnych z okazji 101. rocznicy ogłoszenia niepodległości przez Białoruską Republikę Ludową (25 marca 1918 roku). Władze Białorusi nie uznają tego święta.

Nasta Daszkiewicz nie zna powodu zatrzymania, ale uważa, że jest nim treść przemówienia męża. Polityk nazwał w nim prezydenta Alaksandra Łukaszenkę – samozwańcem. Po zatrzymaniu aktywista zniknął. Przez pół dnia milicja twierdziła, że nie wie, gdzie jest.

Wiadomości
Daszkiewicz zatrzymany podczas Dnia Wolności. Nazwał Łukaszenkę samozwańcem
2019.03.24 16:17

Podczas legalnego Dnia Wolności został też zatrzymany, a następnie wypuszczony lider Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji Wital Rymaszeuski. Białoruska opozycja uważa to za akt prześladowania – milicja nie miała pretekstu do zatrzymania polityka, impreza była pokojowa.

Wiadomości
Lider białoruskiej chadecji zatrzymany i wypuszczony podczas Dnia Wolności
2019.03.24 16:57

dd,pj/belsat.eu

Aktualności