Niezależny portal Znak.com relacjonuje, że zwolnieni zostali zarówno ci funkcjonariusze, którzy wideo z telefonu przekazali mediom, jak i ci, którzy jedynie przekazali je innym osobom przez komunikator WhatsApp. Dymisje nie ominęły osób zajmujących “dobre stanowiska” w FSB – podał portal.
Znak.com pisze o pięciu zwolnionych, a według portalu RBK jest ich o wiele więcej – łącznie 16 osób.
W mediach pojawiła się informacja, że kontrola wewnętrzna w FSB nadal trwa. Jej celem jest m.in. ustalenie, dlaczego mężczyzna, który otworzył ogień koło głównej siedziby FSB, w rejonie Placu Łubiańskiego w Moskwie, został zabity dopiero po około godzinie.
Do strzelaniny doszło 19 grudnia wieczorem, w dniu dorocznej konferencji prasowej prezydenta Władimira Putina. Jej sprawcą był 39-letni Jewgienij Maniurow, pochodzący z obwodu moskiewskiego. Mężczyzna zabił dwóch funkcjonariuszy, z których jeden zmarł na miejscu, a drugi – w szpitalu. Rannych zostało pięć osób. Motywy sprawcy wciąż są nieznane.
To nie pierwsze głośne i masowe ukaranie agentów FSB. Latem 2016 roku cały rocznik absolwentów Akademii FSB zdekonspirował się, urządzając przejazd luksusowymi Mercedesami G po Moskwie. Swój wyczyn nagrali, udostępnili w internecie, a potem filmik komentowali z prywatnych profili. Zostali za to zesłani na Czukotkę.
pj/belsat.eu wg PAP i wiadomości własnych