Moskwa żąda ukarania Kijowa za zabójstwo dziennikarza Anatolija Szarija. Tylko, że on… żyje

Przykra wpadka (a może nieudana propagandowa wrzutka) przydarzyła się delegacji Rosji na trwającej od wczoraj w Warszawie konferencji OBWE na temat praw człowieka.

– Na międzynarodowej konferencji OBWE ds. wolności słowa, która właśnie się odbywa, przedstawiciel rosyjskiej delegacji w swoim wystąpieniu zażądał ukarania Ukrainy za zabójstwo Szarija (!!) 🙂 Może przygotowują „nową zbrodnię kijowskiej junty”? – tak, jako jedna z pierwszych opisała ten incydent ukraińska dziennikarka Olha Łeń.

Tę utrzymaną w konwencji czarnego humoru narrację podchwycił też ośrodek Myrotworec, zajmujący się tropieniem osób i organizacji współpracujących z Rosją.

– Tolik, uciekaj! – napisali jego autorzy.

Cieszący się sławą skandalisty Anatolij Szarij zbiegł z Ukrainy jeszcze za czasów prezydenta Wiktora Janukowycza. Jak twierdzi, był tam prześladowany przez reżimowe organy ścigania.

Powodem prześladowań miała być jego działalność dziennikarska: jest on autorem popularnego wideoblogu, w którym najpierw demaskował nadużycia w organach władzy, a po zwycięstwie Euromajdanu w 2015 roku równie bezpardonowo zaczął krytykować obecną polityczną rzeczywistość kraju. Tam zaś stawiano mu zarzuty od nielegalnego użycia broni po pedofilię i oskarżano nawet o inscenizację zamachu na samego siebie.

Tematem trwającego od wczoraj w Warszawie 2. posiedzenia ds. rozpatrzenia wykonania zobowiązania w dziedzinie wymiaru ludzkiego OBWE jest wolność mediów. Uczestnicząca w warszawskim forum rosyjska delegacja postanowiła więc skorzystać z okazji i napiętnować łamanie praw dziennikarzy na Ukrainie. Jej przedstawiciel oskarżył władze w Kijowie o odpowiedzialność za zabójstwo jednego z nich. Zapomniał jednak, że akurat ten ma się na razie całkiem dobrze i od lat korzysta z azylu w Unii Europejskiej.

Lapsus zauważyli też inni obecni na posiedzeniu Ukraińcy – m.in. historyk i bloger Jurij Hudymenko.

– Na posiedzeniu OBWE rosyjska delegacja zażądała ukarania za zabójstwo Anatolija Szarija. SZARIJA. Nie, to nie żart. Oni tak go z Szeremietem epicko pomylili – wyjaśnił Hudymenko.

A Ołeksij Honczarenko, parlamentarzysta z Bloku Petra Poroszenki poszedł o krok dalej w swojej ocenie incydentu:

– Na miejscu Anatolija bardzo bym się zastanowił. Nasi „sąsiedzi” pomylili raczej nie nazwiska, ale kartki – ostrzegł.

Paweł Szeremiet, pochodzący z Mińska dziennikarz białoruskich, rosyjskich i ukraińskich mediów, wskutek prześladowań we własnym kraju wyjechał do Moskwy. Zrobił tam telewizyjną karierę, ale gdy klimat polityczny zmienił się również w Moskwie, osiadł na Ukrainie. Tam również zajmował się publicystyką polityczną. Zginął 20 czerwca 2016 roku wskutek eksplozji ładunku wybuchowego podłożonego pod jego samochód w Kijowie. Ukraińcy oskarżają o jego śmierć rosyjskie specsłużby, a Kreml – ukraińskie władze.

cez/belsat.eu

Wiadomości