Moskwa mówi „nie” międzynarodowej misji monitoringowej w Cieśninie Kerczeńskiej


Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Grigorij Karasin oświadczył, że Moskwa wyklucza organizację międzynarodowej misji monitoringowej w Cieśninie Kerczeńskiej. Wyrażono zgodę jedynie, by rejon ten odwiedziła jednorazowo grupa ekspertów.

– O międzynarodowym monitoringu „nie może być mowy” – oświadczył Grigorij Karasin.

Jak dodał, Moskwa „w geście dobrej woli” zaproponowała jednorazową wizytę ekspertów i o takim wyjeździe prezydent Władimir Putin rozmawiał z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.

– Jednak kategorycznie sprzeciwiamy się temu, aby wiązać to z jakimkolwiek wielostronnym formatem monitoringu, w tym jeszcze z udziałem Ukrainy, czyli aby format poszerzać do długoterminowej misji na pełną skalę – dodał Karasin.

Z inicjatywą rozszerzenia mandatu specjalnej misji monitoringowej OBWE na Ukrainie na obszar Morza Azowskiego wystąpił minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas.

Pod koniec listopada Rosja ostrzelała trzy małe okręty Ukrainy, które próbowały przepłynąć z Morza Czarnego na Morze Azowskie przez łączącą je Cieśninę Kerczeńską, kontrolowaną przez Rosję. Jednostki zmierzające do ukraińskich portów nad Morzem Azowskim zostały przejęte, a 24 członków ich załóg aresztowano.

Wiadomości
„Rosja łamie konwencję genewską.” Ukraińscy marynarze w moskiewskim areszcie
2018.12.01 08:55

Na zamkniętych posiedzeniach Sąd w Moskwie zdecydował, że 24 ukraińskich marynarzy pozostanie w areszcie do 24 kwietnia. Zarzuca się im popełnienie przestępstwa polegającego na nielegalnym przekroczeniu jej granicy państwowej. Ukraina uważa, że marynarze nie złamali prawa międzynarodowego i że powinni być traktowani przez Rosję jako jeńcy wojenni.

Zgodnie z umowami dwustronnymi Morze Azowskie i Cieśnina Kerczeńska to wewnętrzne terytorium obu państw, które mają na nim swobodę żeglugi.

cez/belsat.eu wg PAP

Aktualności