Mołdawia od 17 marca zamyka swoje granice z powodu pandemii koronawirusa – poinformował premier rządu w Kiszyniowie Ion Kiku.
– W nocy, z poniedziałku na wtorek wszystkie loty komercyjne są zawieszone, niezależnie od kierunku. Jest to absolutnie niezbędny środek. Jednocześnie zabronione będzie przekraczanie granic lądowych przez cudzoziemców, z wyjątkiem dyplomatów i osób z zagranicy, na stałe mieszkających w naszym kraju – oznajmił premier.
W zeszłą środę prezydent Mołdawii Igor Dodon zaapelował do mołdawskich emigrantów, by w związku z koronawirusem nie wracali do kraju. Tego samego dnia potwierdzono czwarty przypadek zakażenia w tym państwie. Zainfekowana osoba to młody mężczyzna.
Wszyscy zakażeni byli wcześniej we Włoszech, w których mieszka i pracuje ponad 200 tys. Mołdawian. Wielu z nich w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa chciało wrócić do kraju, ale od ubiegłego czwartku do końca marca między Mołdawią i Włochami została zawieszona komunikacja lotnicza. Od wtorku samolotami lecącymi z krajów, w których potwierdzono przypadki zakażenia Covid-19, mogli przylatywać do Kiszyniowa tylko obywatele Mołdawii.
– Szanowni obywatele, czekamy na was w domu, ale rekomendujemy, byście zostali tam, gdzie jesteście. Nie próbujcie masowo wracać do domu. W strefach tranzytowych możecie trafić na kwarantannę, na kilka tygodni. Zostańcie tam, gdzie mieszkacie, gdzie macie pomoc medyczną, w innym wypadku nie zdołamy wam pomóc – zwrócił się do przebywających za granicą rodaków prezydent Dodon.
W Mołdawii do tej pory stwierdzono 12 przypadków zakażenia koronawirusem. Również w ubiegłą środę na dwa tygodnie w całym kraju zamknięto wszystkie przedszkola, szkoły i uniwersytety.
cez/belsat.eu wg PAP
