Białoruś ma zmiejszyć spożycie gazu i zwiększyć zużycie energii elektrycznej. Inaczej nowym problemem państwa będzie nadmiar prądu wytwarzanego przez uruchamianą elektrownią jądrową.
Za stymulacją spożycia energii prezydent Alaksandr Łukaszenka wystąpił podczas dzisiejszej narady rządowej na temat gospodarki mieszkaniowej.
– Biorąc pod uwagę, że wprowadzamy do sieci elektrownię jądrową, pojawiają się dodatkowe ilości energii elektrycznej. Jak już często mówiłem, musimy zużywać więcej prądu, bo teraz będziemy jej mieli nawet nadmiar – powiedział białoruski przywódca.
Według Łukaszenki, po uruchomienia Białoruskiej Elektrowni Jądrowej w Ostrowcu, państwo będzie spalało o 5 miliardów metrów sześciennych gazu mniej.
Władze Białorusi pracują nad prezydenckim dekretem “O rekompensacie za wydatki na energię elektryczną wykorzystywaną w budynkach mieszkalnych”. Zakłada on minimalne ilości, które muszą spożyć gospodarstwa domowe, by dostać ulgę na kupno energii. Nowe prawo ma stymulować do wykorzystywania prądu zamiast gazu do gotowania i ogrzewania budynków.
Budowana przy granicy z Litwą Białoruska Elektrownia Jądrowa (BiełAES) będzie dysponowała dwoma reaktorami WWER-1200 o łącznej mocy 2400 megawatów. Pierwszy blok energetyczny ma zostać oddany do użytku w tym roku, drugi za rok.
Elektrownię w Ostrowcu buduje za rosyjski kredyt, według rosyjskiego projektu, rosyjska firma Rosatom. Obecnie 100 pracowników obiektu znajduje się w szpitalu w związku z zakażeniem koronawirusem.
mh,pj/belsat.eu
