Łukaszenka potępił milicję za fałszowanie dowodów i przemoc

Białoruski prezydent uczestniczył dziś w naradzie dotyczącej jakości pracy organów siłowych. Rozpoczynając rozmowę oznajmił, że będzie ona też dotyczyć „przykrych spraw”.

Alaksandr Łukaszenka rozpoczął od głośnej sprawy głównego inżyniera Mińskich Zakładów Ciągników Kołowych. Andrej Haławacz spędził lata w areszcie śledczym – podczas gdy sąd go uniewinniał, prokuratura wnosiła apelacje i przedłużała jego zniewolenie.

– Nie oceniam go tak jednoznacznie. Ale to bardzo wyraźny przykład pracy milicji – podkreślił prezydent.

Cztery lata w areszcie, cztery razy uniewinniony. Prokuratura znów się odwołuje

Łukaszenka uważa, że liczba nieścisłości i braków w materiałach najgłośniejszych śledztw świadczy o poważnych niedociągnięciach w pracy śledczych i grup operacyjnych.

– Ludzie mają wrażenie, że funkcjonariuszy nie obchodzi dziś życie i los obywatela, ale liczby i rankingi, którymi mierzy się wydajność pracy milicjantów. Przy czym fałszowanie spraw karnych jest tak jawne, że lepiej już byście ich nie wszczynali – dodał Łukaszenka.

Oznajmił też wprost, że osoby dopuszczające się fałszerstw podczas śledztwa nie tylko nie powinny nosić munduru, ale powinny zostać wykluczone ze społeczeństwa.

– Jeszcze gorzej, gdy towarzyszy temu wykorzystanie siły w sytuacjach, które tego nie wymagają. Zobaczcie, stróżowie porządku! Wpadacie do domu, przy dzieciach, ciężarnej żonie kładziecie człowieka twarzą na ziemię, wykręcacie ręce, łamiecie żebra. To są stróżowie porządku? To bezmózgi, dla których nie ma miejsca w systemie ochrony prawa – grzmiał prezydent.

Cyganka zmarła po brutalnym najeździe białoruskiej milicji na jej dom

Łukaszenka dodał też, że kolejną niedopuszczalną praktyką jest wywieranie presji na podejrzanych w sprawach karnych.

– To nie zapewni praworządności. I nie odnosi się to do tego kryterium, o którym dopiero mówiłem. Dziś powinniśmy wyjawić wszystkie przyczyny, przez które podobne rzeczy stają się możliwe.

Prezydent wezwał szefów resortów siłowych do określenia postępowania, które zapobiegnie naruszaniu praw obywateli Białorusi.

 

„Zaufani ludzie z karabinami”: co Łukaszenka mówił o swoich szwadronach śmierci

sk,pj/belsat.eu

Wiadomości