– Ta wojna toczy się nie tylko na Ukrainie. To jest wojna u nas, w naszym domu – powiedział Alaksandr Łukaszenka, wskazując, że jest to test dla państw Europy.
Ocenił, że jest to „konflikt między Ukrainą i Rosją”. Po raz kolejny podkreślił, że jego zdaniem „nie da się go uregulować bez udziału USA”.
– Tylko poprzez międzynarodowy dialog można odejść od krawędzi globalnego konfliktu, w którym nie będzie zwycięzców – oświadczył Łukaszenka, wzywając „światowe centra siły” do współdziałania na rzecz odbudowania międzynarodowego systemu bezpieczeństwa, w tym poprzez rozpoczęcie nowego procesu helsińskiego.
Międzynarodowy system bezpieczeństwa, według Łukaszenki, jest konsekwentnie burzony, a „poziom nieufności i konfrontacji między Wschodem a Zachodem przybliżył się do granicy”.
Wróg u bram?
Prezydent Białorusi oświadczył, że z zaskoczeniem przyjął wiadomość o przyszłorocznych manewrach Sojuszu Północnoatlantyckiego w pobliżu białoruskiej granicy.
– Z zaskoczeniem przeczytałem, że blok NATO zamierza wiosną przyszłego roku przeprowadzić duże manewry dokładnie przy naszej granicy – powiedział białoruski przywódca. – Nie wiem, komu to jest potrzebne.
Według Łukaszenki „tak dużych manewrów wcześniej nie było”, a jego zdaniem liczba ich uczestników będzie zapewne „dwa, a może i trzy razy” większa niż zapowiedziano.
W przyszłym roku NATO zamierza przeprowadzić w krajach bałtyckich i w Polsce manewry Defender 2020 z udziałem 37 tys. żołnierzy. W ich ramach do regionu przerzucone zostanie m.in. 20 tys. żołnierzy USA.
Sytuację pogłębia zerwanie układu INF o ograniczeniu rakiet średniego i pośredniego zasięgu oraz sytuacja wokół układu NEW Start pomiędzy Rosją i USA o ograniczeniu zbrojeń strategicznych, który wygaśnie w 2021 roku, jeśli nie zostanie przedłużony.
Zdaniem białoruskiego prezydenta „na liście współczesnych wyzwań stojących przed ludzkością, dominują zagrożenia dla bezpieczeństwa”.
– Przy czym liczne fora, takie jak ONZ czy OBWE, stają się miejscem wyjaśniania wzajemnych sporów, a nie rozwiązania problemów – ocenił.
Łukaszenka po raz kolejny wezwał do prac nad zachowaniem założeń układu INF, w tym do podpisania deklaracji o nierozmieszczaniu rakiet średniego i pośredniego zasięgu w Europie.
– Białoruś jest gotowa zainicjować i wziąć udział w opracowaniu takiej deklaracji – oświadczył białoruski lider.
Zapewnił, że jego kraj zamierza nadal przestrzegać zapisów układu, o ile sam nie będzie zagrożony.
W organizowanej przez inicjatywę Dialog Miński konferencji „Bezpieczeństwo Europy: odejść od krawędzi przepaści” biorą udział politycy i eksperci z wielu krajów regionu i państw zachodnich. W sumie w dwudniowym spotkaniu uczestniczy ponad 700 osób z 61 krajów.
jb/belsat.eu wg PAP