Białoruski przywódca przekonywał dziś nowo powołany rząd co do słuszności swojej polityki i nieomylności w ocenie sytuacji.
Alaksandr Łukaszenka przekonywał członków nowego gabinetu, że na Białorusi walczono „o każde życie” dzięki czemu – jak również stwierdził – odnotowano tam dwukrotnie niższą śmiertelność niż podobnych krajach i państwach sąsiednich.
– Ale nie, trzeba wrzucić kamyk do ogródka – komentował zagraniczne reakcje na jego sposób walki z pandemią. – Co u nas jest nie takiego jak u innych? Że nie izolowaliśmy i na kwarantannę nie wysyłaliśmy Białorusinów? Że nie ogłosiliśmy godziny policyjnej? Przecież dziś cały świat potwierdza, że Łukaszenka miał rację – oznajmił.
W ciągu ostatniej doby z powodu koronawirusa, a w całym kraju odnotowano 865 nowych przypadków infekcji – wynika z opublikowanego poprzedniego dnia komunikatu ministerstwa zdrowia.
Jak podał resort, ogółem od początku epidemii potwierdzono na Białorusi 45 981 przypadków infekcji Sars-CoV-2. Oznacza to, że dobowy przyrost wyniósł 865 przypadków i już szósty dzień z rzędu utrzymywał się poniżej 900.
Po raz drugi (pierwszy odnotowano w środę) liczba osób uznanych w ciągu doby za ozdrowieńców była większa niż dobowa liczba zakażonych i wyniosła – 991. W sumie wyzdrowiały już 21 162 osoby. Ministerstwo zdrowia nie podaje danych na temat liczby ciężko chorych pacjentów oraz zastosowania w ich leczeniu respiratorów. Nie ma również statystyki według podziału na regiony.
Na Białorusi nie wprowadzono powszechnej kwarantanny, obowiązku noszenia maseczek i zachowywania dystansu. Alaksandr Łukaszenka był przeciwny tym działaniom, obawiając się ich konsekwencji dla gospodarki. Twierdził, że Białorusini powinni przechorować zakażenie koronawirusem i nabyć na niego odporność. Wcześniej twierdził, że w walce z zakażeniem pomagają: wódka, bania, praca w polu, a także hodowla kóz.
Zwolennicy takich działań porównywali je z podejściem do epidemii, które zastosowano w Szwecji. Jednak przedwczoraj główny epidemiolog kraju Anders Tegnell przyznał w wywiadzie dla Szwedzkiego Radia, że Szwecja od początku powinna podjąć więcej działań, aby zwalczyć epidemię koronawirusa.
– Zbyt wiele osób zmarło – powiedział twórca szwedzkiej liberalnej strategii wobec epidemii. – Gdybyśmy mieli do czynienia z tą samą chorobą, wiedząc o niej to, co wiemy dzisiaj, sądzę, że znaleźlibyśmy się w połowie drogi między tym, co zrobiła Szwecja a reszta świata.
mh, cez/belsat.eu wg PAP, inf. wł.
