Podczas uroczystego pogrzebu wspólnych bohaterów Polskę i Litwę będą reprezentować prezydenci i szefowie rządów. Z Białorusi przyjedzie wicepremier.
Białoruski prezydent Alaksandr Łukaszenka został wczoraj zapytany o swój stosunek do pogrzebu powstańców styczniowych. Odpowiedział dziennikarzom, że nie zna postaci Konstantego Kalinowskiego – przywódcy powstania na ziemiach Białorusi. Przyznał się, że polecił historykom podchodzić do niej ostrożnie – ze względów politycznych.
Nie powiedział jednak, czy weźmie udział w uroczystości, na którą już dawno zaprosiła go strona litewska. Dziś inicjatywę przejęło białoruskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
– Jesteśmy wdzięczni stronie litewskiej za oficjalne zaproszenie Białorusi na ceremonię ponownego pochowania uczestników powstania 1863 roku, która 22 listopada odbędzie się w Wilnie. Wspólna historia wymaga wspólnych starań. Cieszy nas, że rozumieją to obie strony. Przyjęliśmy to zaproszenie z radością. Delegacji naszego państwa będzie przewodniczyć zastępca premiera Ihar Pietryszenka – poinformował białoruski MSZ na swoim Facebooku.
Dyplomaci odpowiedzieli też na list otwarty pisarza Andreja Horwata do ministra spraw zagranicznych Ihara Makieja. 29 marca br. literat wyraził zaniepokojenie tym, że państwo białoruskie nie zainteresowało się sensacyjnym odkryciem na Górze Giedymina w Wilnie. Litewscy archeolodzy znaleźli tam szczątki powstańców styczniowych, w tym przywódców powstania – Zygmunta Sierakowskiego i Wincentego Konstantego Kalinowskiego. Białorusini uważają Kastusia Kalinowskiego za bohatera narodowego.
– Dotrzymaliśmy słowa. Białoruskie MSZ przekazało dziś ambasadorowi Litwy wyniki ekspertyz, w tym badań DNA, materiałów z rzekomego grobu Wiktora Kalinowskiego [brata Kastusia Kalinowskiego] w Świsłoczy – poinformował resort dyplomacji.
Odnalezieni na Górze Giedymina powstańcy zostali w latach 1863-1864 powieszeni i w tajemnicy pochowani przez żołnierzy carskich. Więcej o ich piątkowym pogrzebie – w informatorze i na antenie Biełsatu.
jw,pj/belsate.eu
