– 610 lat po bitwie tysiąclecia upamiętniamy tych, którzy zginęli za naszą i waszą wolność – powiedział przewodniczący Sejmu Viktoras Pranckietis, który uczestniczył w uroczystości pożegnania pomnika.
Przypomniał, że „zawsze istniała potrzeba walki o wolność” i że „dzisiaj każdy z nas powinien zastanowić się nad znaczeniem tej walki dla współczesności”.
Przewodniczący Sejmu zwrócił uwagę na napis na kamieniu, „który jest hasłem zwycięstwa, łączącym oba narody” i przypominającym, że wspólnie mogą dokonać wielkich rzeczy.
Inicjatywa ustawienia litewskiego pomnika na Polach Grunwaldzkich zrodziła się przed trzema laty.
– Chcieliśmy upamiętnić rolę Litwinów w bitwie pod Grunwaldem – powiedział PAP Perlis Vaisieta, szef Królewskiego Związku Szlachty Litewskiej, jeden z autorów inicjatywy.
Perlis zaznaczył, że prace przygotowawcze odbywały się przy ścisłej współpracy ze stroną polską i że jeszcze w czwartek pomnik zostanie ustawiony w pobliżu tzw. pomnika krakowskiego na Wzgórzu Pomnikowym w Grunwaldzie.
– Jesteśmy wdzięczni dyrekcji Muzeum Bitwy pod Grunwaldem za przyznanie nam miejsca przy głównej alei – mówi Perlis. Jest to wyraz uznania dla Litwy.
Jak podaje Muzeum Bitwy pod Grunwaldem, w bitwie z 1410 roku oddziały dowodzone przez księcia Witolda składały się z 40 chorągwi. Należały do nich również oddziały ruskie, żmudzkie i oddział tatarski, a także wojska Republiki Nowogrodu. Wojska Witolda stały na prawym skrzydle wojsk króla Władysława Jagiełły, w rejonie Stębarka. Jako pierwsze uderzyły na artylerię i piechotę krzyżacką.
W czasie bitwy wojska Witolda zostały zmuszone do odwrotu, który według Jana Długosza przerodził się w ucieczkę. Współcześni historycy oceniają, że mógł to być jednak równie dobrze manewr pozorowanego odwrotu na wzór tatarski. Krzyżacy ruszyli za nimi w pościg, przekonani o rychłym zwycięstwie nad całą armią, co doprowadziło do rozproszenia zarówno Krzyżaków, jak i Litwinów.
40 chorągwi dowodzonych przez księcia Witolda w decydującej bitwie przeciwko zakonowi krzyżackiemu wyruszyło z Trok 3 czerwca 1410 roku. W ramach przypadającej 610. rocznicy tamtych wydarzeń, w najbliższy weekend na Litwie były planowane duże uroczystości, które jednak nie odbędą się z powodu ciągle obowiązującej kwarantanny.
W Wilnie miał się odbyć duży koncert i parada główną ulicą miasta, aleją Giedymina. Uroczystości przygotowywało też Kowno i polski Puńsk, w którym mieszka wielu Litwinów.
pj/belsat.eu wg PAP