Kijów proponuje zniesienie blokady gospodarczej samozwańczych republik donieckiej i ługańskiej — powiedział w środę w Mińsku Martin Sajdik, przedstawiciel OBWE w trójstronnej grupie kontaktowej ds. uregulowania w Donbasie.
Propozycję tę miał ogłosić Leonid Kuczma, były prezydent Ukrainy, który ponownie przewodniczy delegacji tego kraju w rozmowach grupy kontaktowej. Blokada gospodarcza działa faktycznie od 2017 r. – przypomina niezależny białoruski portal Naviny.by.
Sajdik powiedział też wcześniej, że „strony wyraziły zamiar, by 10 czerwca rozpocząć wycofanie sił i środków z linii rozgraniczenia na uzgodnionym odcinku w Stanicy Ługańskiej” oraz gotowość do podpisania zawieszenia broni.
Trójstronna grupa kontaktowa ds. uregulowania konfliktu w Donbasie składa się z przedstawicieli Rosji, Ukrainy i OBWE. W jej obradach uczestniczą także wysłannicy samozwańczych, prorosyjskich republik ludowych Donbasu — donieckiej i ługańskiej.
Środowe spotkanie było pierwszym po dłuższej przerwie, związanej z wyborami prezydenckimi na Ukrainie. Kolejne odbędzie się w Mińsku 19 czerwca.
Zapowiedzi Leonid Kuczmy skrytykował były ukraiński prezydent Petro Poroszenko.
– Co zmieniło się od tego czasu? Ze strony okupanta – nic. Wychodzi na to, że ukraińską stronę rzucono na kolana, o czym mówił już Zełenski – napisał na swoim profilu Faceboooka.
Były prezydent zażądał, by obecny prezydent wyjaśnił, na jakiej podstawie wydał takie decyzje. Realizacja rosyjskiego scenariusza w Donbasie to jego zdaniem „zdrada interesów narodowych naszego kraju i pamięci tysięcy ukraińskich patriotów, którzy zginęli za wolność i integralność terytorialną Ukrainy”.
Poroszenko uważa, że w przyszłości może dojść do wypłacenia nieuznawanym republikom reparacji z budżetu, nadania im autonomii z prawem weta wobec suwerennych decyzji państwa i obranemu kursowi na integrację z NATO i UE.
jb /belsat.eu wg Naviny.by, PAP, inf. własna