Odwoływali się się od nich Alaksandr Żylnikau i Wiaczasłau Sucharko, skazani za zabójstwo trzech osób.
Alaksandr Żylnikau wnioskował o przeprowadzenie ponownej ekspertyzy medyczno-kryminalistycznej, która pozwoliłaby dokładnie ustalić pochodzenie plam krwi na jego ubraniu. Jego zdaniem potwierdziłoby to, że nie uczestniczył w dwóch zabójstwach.
Prokurator przekonywał, że skarga apelacyjna jest bezzasadna, a kolegium sędziowskie pod przewodnictwem sędziego Siarhieja Hurawa odrzuciło wniosek oskarżonego. Drugi z nich – Wiaczasłau Sucharko nie zamierzał się odwoływać, zgodnie z obowiązującą procedurą musiała to jednak uczynić jego obrończyni.
W grudniu 2015 roku mińszczanka Alina Szulhanawa postanowiła zemścić się na kobiecie, do której odszedł jej partner. Najęła więc Żylnikawa i Sucharkę, aby „dali nauczkę” konkurentce – tak, aby trafiła ona do szpitala. W tym czasie Szulhanawa zamierzała odnowić swoje relacje z byłym chłopakiem.
Wykonawcy „przesadzili” z wrealizacją zlecenia. Zamiast pobić konkurentkę zazdrosnej kobiety, zabili ją i mężczyznę, który był obiektem chorych uczuć zleceniodawczyni przestępstwa.
W styczniu tego roku Alinę Szulhanową skazano na 12 lat kolonii poprawczej. Żylnikawa i Sucharkę – na karę śmierci. W śledztwie wyszło też na jaw, że zamordowali oni też właściciela mieszkania, które wynajmował jeden z nich.
Czytajcie również:
ІІ, cez/belsat.eu