Uładzisłau Sysa. Zdj. vk.com
22-letni student Uniwersytetu Warszawskiego Uładzisłau Sysa został poinformowany o anulowaniu jego rejestracji jako kandydata na wybory do Izby Reprezentantów.
W Warszawie Uładzisłau studiuje politologię i fakt, że mieszka poza granicami kraju stał się przyczyną decyzji okręgowej komisji wyborczej w Brześciu. Właśnie z tego miasta startował kandydat, który przypomina, że ma białoruski paszport i w Brześciu jest zameldowany.
– Razem z prawnikiem jedziemy do sądu pisać skargę – powiedział Uładzimir Sysa w rozmowie z euroradio.fm. – Takich wypadków nigdy nie było.
Młody polityk przypomina, że swojego czasu komisje wyborcze rejestrowały nawet zamieszkałych za granicą liderów Białoruskiej opozycji – Zianona Paźniaka i Uładzimira Niaklajewa. Jego uznały zaś za „ciało obce”.
Na czas rozpatrywania sprawy przez sąd Sysa zamierza pozostać na Białorusi. Jest przekonany, że wygra w tym sporze, ponieważ jego zdaniem władze dyskredytują się taką decyzją.
– Można odnieść wrażenie, że jakaś niekompetentna osoba podjęła tę decyzję – tłumaczy.
Organem władzy ustawodawczej na Białorusi jest dwuizbowy parlament – Zgromadzenie Narodowe, wybierane na czteroletnią kadencję. Wybory deputowanych do Izby Reprezentantów – niższej izby białoruskiego parlamentu – odbędą się 17 listopada. Izba Reprezentantów liczy 110 deputowanych wybieranych w wyborach powszechnych w okręgach jednomandatowych. Izba wyższa, czyli Rada Republiki, zostanie sformowana 7 listopada.
cez/belsat.eu wg euroradio.fm