Sebastian Kurz znając zamiłowania białoruskiego prezydenta do białego szaleństwa, wręczył mu parę nart. Gospodarz odwdzięczył się ikoną.
Kadr z materiału STV.by
Alaksandr Łukaszenka jest zapalonym biathlonistą, jednak nie stroni od narciarstwa zjazdowego. Swoją pasję może realizować głównie za granicą, gdyż najwyższy szczyt Białorusi, Dzierżyńska Góra ma jedynie 345 m n.p.m. Ostatnio, w połowie lutego białoruski lider uprawiał narciarstwo w Soczi w towarzystwie Władimira Putina.
Kanclerz Austrii Sebastian Kurz trafił z prezentem, gdyż Łukaszenka niedawno oświadczył, że nie ma już nart.
– Miałem 30 par nart [zgromadzonych] od pierwszego dnia prezydentury. Wszystkie je zebrałem, bo tyle mi nie trzeba i oddałem szkole – powiedział podczas swojej dorocznej konferencji prasowej 1 marca.
Oficjalnym celem wizyty 31-letniego austriackiego polityka było odsłonięcie pomnika austriackich Żydów zamordowanych w obozie zagłady Trościeniec pod Mińskiem.
jb/ belsat.eu