“Już nie wiem, świnia to, czy człowiek”. Świńskie karykatury o białoruskim społeczeństwie FOTOREPORTAŻ


“W krainie słoniny” – tak grodzieński malarz Aleś Surau nazwał swoją noworoczną wystawę. Zapewnia ona odwiedzającym kolejną porcję autoironicznego dowcipu.

– Jakoś latem pomyślałem, że nadchodzi chiński rok wieprzka, a w mojej głowie jest tyle tematów związanych ze świniami. I im głębiej się w ten motyw zanurzałem, tym bardziej sam się tego bałem. Bo najpierw malowałem świnie, potem świnie i ludzi, potem ludzi wyglądających jak świnie. A potem zrozumiałem, kto jest kim w tym społeczeństwie – mówił Aleś Surau podczas prezentacji wystawy w Grodnie. – Człowiek może być dobrym obywatelem, członkiem rodziny, a w pracy staje się świnią. I na odwrót. A nasi hokeiści? Postawili tyle lodowisk, kupili tylu zagraniczych hokeistów, a oni i tak niczego nie wygrywają. No świnie, po prostu świnie! – drwił karykaturzysta.

Aleś Skurau

Malarz podkreślił przy tym, że nie pozwoli zagarnąć “marki”, jaką jest sało (solona słonina) Ukraińcom.

Foto
Syberyjski dobrobyt. W Krasnojarsku pokazano rzeźbę z 30 kg słoniny
2018.11.08 11:50

– To nasza marka. My od zawsze robiliśmy to sało skrycie. Skrycie hodowaliśmy świnie, skrycie je zarzynaliśmy i skrycie zżeraliśmy. I zrozumiałem, że tej marki nie można oddać – tłumaczy Surau. – Świnie. Dlaczego by nie?

Wystawę w #Украінесала można zobaczyć w Centrum Życia Miejskiego przy ulicy Kirawa 3 w Grodnie.

fotoreportaż
Motol – poleska wieś, która ubrała ZSRR i PRL w kożuchy FOTOREPORTAŻ
2018.12.23 18:00

Tekst: pw, pj/belsat.eu

Zdjęcia: Wasil Małczanau/belsat.eu

Aktualności