Córka byłego prezydenta Uzbekistanu wylądowała w łagrze


Od śmierci Islama Karimowa w Uzbekistanie twa proces marginalizowania dawnej elity. Wyrok i więzienie dla córki byłego prezydenta to najnowszy akt tego procesu.

Wczoraj sąd w Taszkencie wydał decyzję, by Gulnara Karimowa, wcześniej skazana na 5 lat ograniczenia wolności, wyrok odbyła w kolonii karnej. Do tej pory Gulnara, córka Islama Karimowa, byłego prezydenta, nie siedziała w więzieniu, a areszcie domowym, w luksusowym apartamencie. Miała jednak zakaz korzystania ze środków komunikacji. Zdaniem prokuratury zakaz notorycznie łamała publikując w internecie czy korzystając z telefonów.

Czterdziestosiedmioletnia Gulnara, starsza córka byłego prezydenta, wojnę z władzą toczyła jeszcze za życia ojca. Oskarżana o miliardowe defraudacje, była jedną z najbardziej wpływowych postaci Uzbekistanu przez ponad ćwierć wieku rządów Islama Karimowa. Dziś nowe władze uważają, że wywiozła za granicę wart ponad miliard dolarów majątek. Do tej pory szanowały jednak, że Gulnara jest mimo wszystko córką byłego prezydenta. Najwyraźniej okres ochronny się już skończył, a w Uzbekistanie coraz częściej dochodzi do rozliczeń z elitą epoki Karimowa.

Córeczki tatusia

Kiedy we wrześniu 2016 r. umierał Islam Karimow, administracja w Taszkencie długo ociągała się z podaniem ostatecznej daty śmierci prezydenta. Uzbecy żartowali wtedy, że urzędnicy czekają na zgodę samego Karimowa. W rzeczywistości system budowany przez 26 lat rządów jednego z najdłużej utrzymujących się u władzy postsowieckich satrapów zwyczajnie nie wiedział co robić.

Tiziano Terzani, nieżyjący już słynny włoski podróżnik i dziennikarz, pojechał do Uzbekistanu w 1991 r., kiedy ZSRS już się rozpadał. Ale w Uzbekistanie jeszcze wtedy komunizm miał się wyśmienicie. Terzani pisał, że Uzbekistan to ostatnie państwo milicyjne i rezerwat dla twardogłowych komunistów. Ówczesnym Uzbekistanem, jako pierwszy sekretarz uzbeckiej partii komunistycznej, rządził Islam Karimow.

W marcu 1991 r. zorganizował referendum pytając, czy Uzbecy chcą pozostać w Związku Radzieckim? Sam namawiał, by pozostać w radzieckim imperium. I 94 proc. Uzbeków zagłosowało karnie za ZSRS. Jednak, kiedy kilka miesięcy później imperium rozpadało się, Karimow nie miał wyboru i zmienił zdanie. Wezwał do niepodległości i zorganizował drugie referendum. Tym razem ponad 90 proc. Uzbeków równie zgodnie zagłosowało za niepodległością.

6 września 2016 r. w Taszkencie Islama Karimowa żegnał Władimir Putin i młodsza córka prezydenta Uzbekistanu, Lola. Źródło: Forum/Alexei Druzhinin/Russian Presidential Press and Information Office/TASS

I tak było przez całe rządy Karimowa. Chciał współpracy z Rosją? Uzbekistan zacieśniał więzy z Moskwą. Kiedy tylko próbował zbliżenia z USA, czy Chinami, Taszkent robił strategiczny zwrot i zgadzał się np. na bazy NATO u siebie. Strasząc islamistami i talibami z sąsiedniego Afganistanu, Karimow krwawo walczył z wszelką nieprawomyślnością. W Uzbekistanie bardzo łatwo było dostać łatkę islamisty i wylądować np. w owianym złą sławą obozie w Jasłyku. Przede wszystkim jednak zbudował skorumpowaną satrapię. Córki prezydenta: Gulnara i Lola były gwiazdami telewizji, piosenkarkami, miliarderkami. Rozdawały karty w polityce i w dyplomacji.

Starsza, Gulnara, była gwiazdą. Widniała na okładkach uzbeckich gazet. Władała największym koncernem medialnym w Uzbekistanie. Co roku organizowała luksusowe pokazy mody i sztuki pt. „Art. Week Style” w Taszkencie. Była ambasadorem Uzbekistanu w Nowym Jorku i Madrycie. Błyszczała na pokazach mody w Mediolanie, Tokio i Monte Carlo. Przyjaźniła się z księciem Monako, Albertem. Sama stworzyła markę odzieżową „GULI”. Była też piosenkarką, występowała pod pseudonimem artystycznym Googoosha.

Młodsza, Lola, błyszczała na pokazach mody w Paryżu, pokazywała się z Monicą Bellucci. I procesowała z francuskimi dziennikarzami, kiedy nazywali ją córką dyktatora. Proces przegrała, media mogą nazywać ją „córką dyktatora”.

W ostatnich latach życia Islama Karimowa Gulnara popadła w niełaskę. Islam Karimow dowiedział się od szefa służby bezpieczeństwa, że starsza córka wydaje fortunę na wystawy i imprezy, a pieniądze na swój tydzień mody wyciąga od ministrów. Zaś nastoletni syn Gulnary rozbija się po Taszkencie bentleyami. Rustam Inojatow, szef bezpieki raportował prezydentowi, że Gulnara ma ambicje polityczne, chce władzy i zgromadziła wart miliard dolarów majątek biorąc pieniądze od zachodnich koncernów za ułatwianie wejścia na uzbecki rynek.

Karimow wściekł się. Wezwał Gulnarę do swojej rezydencji. Kiedy wysiadała z samochodu, prezydent podbiegł i uderzył ją w twarz, a potem zaciągnął za włosy i pobił w pałacu. Nawet ochroniarze błagali, by darował córce. Potem kazał zwolnić wszystkich przyjaciół córki z zajmowanych posad, zabrać jej synowi samochody i zakazał uzbeckim mediom wspominania o Gulnarze. Ją samą zamknięto w areszcie domowym i wymazano z uzbeckiego życia publicznego.

Wiadomości
W Uzbekistanie aresztowano córkę zmarłego prezydenta Islama Karimowa
2017.07.28 09:24

Scheda po satrapie

Kiedy trzy lata temu władzę przejął nowy prezydent, Szawkat Mirzijojew, początkowo niewiele się działo. Ale wkrótce nastąpiła odwilż. Nowy prezydent zdemontował potężne imperium uzbeckiej Służby Bezpieczeństwa Narodowego. Bezpieka stopniowo traciła władzę. Nowa władza zaczęła liberalizację życia codziennego Uzbeków i np. pozwoliła im kupować i posiadać waluty obce (za życia Karimowa zakazane, za posiadanie dolarów można było iść do więzienia).

Fala czystek przeszła przez policję, armię, a przede wszystkim służbę bezpieczeństwa. Posadę stracił np. generał Rustam Inojatow, szef bezpieki oraz tysiące oficerów oskarżanych o korupcję i nadużycia. Nowa władza zburzyła owiane złą sławą więzienie w Taszkencie. O ile Mirzijojew eksperymentuje wewnątrz kraju, to za granicą postawił na sojusz z Rosją, i w mniejszym stopniu, z Chinami.

Gulnara Karimowa na czerwonym dywanie festiwalu filmowego w Cannes w 2012 r. Źródło: Forum/CAP/PL
©Phil Loftus/Capital Pictures

Obecny Uzbekistan to wierny sojusznik Moskwy w regionie. Ostatnio jednak władze w Taszkencie przebąkują, że chciałyby, żeby Rosja zwróciła majątek córek Karimowa. Wysłana właśnie do łagru Gulnara Karimowa wciąż dysponuje wartym miliard dolarów majątkiem. Znaczna jego część ulokowana jest w Europie zachodniej, ale również w Rosji. Nowa władza zamierza rozliczyć klan Karimowów do końca i pozbawić Gulnarę możliwości snucia intryg. Siedząc w areszcie domowym Gulnara ciągle próbowała odbudowywać wpływy i przekupywać ważnych urzędników obietnicami łapówek.

Próba egzekucji majątku córki dyktatora w Rosji będzie jednak skomplikowana. Rosja od dawna występuje w roli gwaranta praw zbiegłych, wygnanych i upadłych satrapów, oraz ich rodzin. Nie wydaje ich, ani ich majątków, bo zawsze może nadejść czas, kiedy okażą się potrzebni. Gdyby np. po kolejnej zmianie władzy w Uzbekistanie Lola i Gulnara wróciły do łask.

Michał Kacewicz/belsat.eu

Aktualności