Co i gdzie będzie ćwiczone podczas Zapad-2017? Streszczamy konferencję MON Białorusi


W białoruskim Narodowym Centrum Prasowym miał miejsce briefing poświęcony białorusko-rosyjskim manewrom Zapad-2017. Poznaliśmy nazwy poligonów, cele manewrów (i czym są one motywowane) oraz termin opuszczenia Białorusi przez Rosjan.

Spotkanie poprowadził szef Departamentu Międzynarodowej Współpracy Militarnej Ministerstwa Obrony Białorusi Aleh Woinau. Briefing trwał całe 20 minut, dziennikarzom nie dano możliwości zadania pytań. Przekazujemy najważniejsze części wypowiedzi.

Aleh Wainau rozpoczął od ogłoszenia tematu i celu manewrów, przypominając, że będą trwały od 14 do 20 września. Skomentował także fabułę ćwiczeń – przypomnijmy: od Białorusi oddzieliła się separatystyczna Wejsznoria (Grodzieńszczyzna), którą wspierają sąsiedzi: Lubenia (Polska) i Wesbaria (Litwa i Łotwa).

– Według podobnego scenariuszu rozpoczynały się wszystkie konflikty międzynarodowe w ostatnim czasie – powiedział wojskowy, podkreślając, że Białoruś bierze na siebie obowiązek stabilizacji sytuacji, w czym wspiera ją Rosja.

Woinau wyliczył poligony, na których odbędą się manewry. Lotnictwo będzie ćwiczyć nad poligonami Różany i Damanawa, artyleria – niedaleko wsi Dretul, wojska pancerne pod Borysowem, piechota w Lepieli, wojska powietrznodesantowe na poligonie Łaswida. W manewrach weźmie też udział poligon ogólnowojskowy pod Osipowiczami.

Wymienił też zadania postawione przed żołnierzami:

– zabezpieczenie odcinka granicy,

– wyszukiwanie, blokowanie i likwidacja formacji separatystycznych i ich grup dywersyjnych,

– otwarty bój z przeciwnikiem,

– wsparcie lotnictwa.

Przedstawiciel Białorusi podkreślił, że manewry będę prowadzone w stosownej odległości od granicy, by nie budzić zaniepokojenia sąsiednich państw. Czynnikami, które zadecydowały o treści manewrów mają być: pokojowa polityka Białorusi, brak pretensji terytorialnych i „sojusz z Rosją w celu zachowania bezpieczeństwa państwowego”.

Woinau zauważył, że liczba żołnierzy NATO, którzy brali udział w manewrach Anakonda w 2016 roku, znacznie przewyższa liczbę uczestników Zapad-2017.

– Nigdy o to NATO nie oskarżaliśmy – dodał Woinau.

Na wcześniejsze zastrzeżenia ekspertów NATO i europejskich polityków, iż zamiast deklarowanych 13 tysięcy, w ćwiczeniach może rotacyjnie uczestniczyć nawet 100 tysięcy żołnierzy, odpowiedział:

– Międzynarodowi obserwatorzy będą kontrolować nie tylko poligony, ale i inne miejsca w celu wykrycia niezadeklarowanego sprzętu wojskowego.

Białoruś zaprosiła obserwatorów z Ukrainy i 5 krajów NATO. Wojskowy podkreślił także, że w manewrach udział weźmie „280 akredytowanych dziennikarzy, z czego większość z zagranicy”.

Woinau powtórzył wcześniejsze zapewnienia szefa białoruskiego Sztabu Generalnego.

– Kadry i sprzęt białoruskiego wojska wrócą do punktów stałej dyslokacji do 30 września. W tym samym terminie terytorium Białorusi opuszczą wojska rosyjskie.

Zobacz także:

PJr, Kaciaryna Andrejewa, belsat.eu

Aktualności