Komitet Śledczy Rosji poinformował o wszczęciu wobec opozycjonisty Aleksieja Nawalnego postępowania karnego dotyczącego zniesławienia. Powodem jest komentarz Nawalnego na temat spotu politycznego, w którym wystąpił m.in. weteran wojenny.
Komitet Śledczy oświadczył, że Nawalny w mediach społecznościowych 2 czerwca opublikował komentarz, w którym “świadomie zawarto kłamliwe twierdzenia”, znieważające kombatanta II wojny światowej Ignata Artiemienkę.
93-letni weteran wystąpił w spocie, wyemitowanym przez prorządową telewizję RT, zachęcającym do poparcia w głosowaniu 1 lipca br. poprawek do konstytucji Rosji. W tej reklamie politycznej wystąpił nie tylko Artiemienko, ale też kilka znanych osób, m.in. mistrz hokejowy Wiaczesław Fietisow, kardiolog Leo Bokeria, aktor Iwan Ochłobystin. Wszyscy recytują w spocie fragmenty proponowanej preambuły do zmienionej konstytucji.
– Przyjmujemy poprawki do konstytucji Federacji Rosyjskiej – taką deklaracją kończy się spot.
Postępowanie karne wszczęto na podstawie artykułu kodeksu karnego, który przewiduje karę grzywny bądź prac poprawczych. Zdaniem śledczych Nawalny w swojej publikacji miał na celu rozpowszechnienie zniesławiających twierdzeń “wśród szerokiego kręgu osób”. Komitet wymienił tylko Artiemienkę, nie wspominając o innych osobach agitujących w spocie za poprawkami do konstytucji.
Nawalny umieścił spot na swoim Twitterze, dodając komentarz, w którym nazwał osoby, które w nim wystąpiły “sprzedajnymi lokajami”, “hańbą kraju” i “zdrajcami”. Komentarz wzbudził duży rozgłos. Telewizja RT wybiła, że obiektem tych określeń stał się uczestnik wojny, a organizacje kombatanckie wezwały prokuraturę generalną, by oceniła komentarz Nawalnego pod kątem prawnym. Krewni Artiemienki poinformowali w mediach społecznościowych, że starali się, by nie przeczytał on komentarza Nawalnego, ale mimo to dowiedział się o nim, co sprawiło, że źle się poczuł i wezwali do niego pogotowie. Krewni również zaapelowali, by władze zareagowały w tej sprawie.
Media nie informują o reakcji innych osób, które wystąpiły w spocie.
Zmiany w konstytucji Rosji, przyjętej w 1993 roku, zainicjował w styczniu prezydent Władimir Putin. W trakcie pracy w parlamencie nad odpowiednią ustawą wprowadzono do nich zapis umożliwiający uchylenie limitu kadencji prezydenckich obecnego szefa państwa. Tak więc, jeśli poprawki zostaną zaakceptowane w głosowaniu, Putin będzie mógł ubiegać się o kolejne dwie kadencje prezydenckie po zakończeniu obecnej, w 2024 roku. Poprawki dotyczą także nowego podziału kompetencji między organami władzy państwowej w Rosji, gwarancji socjalnych, a także – w preambule – treści symboliczno-ideowych.
Rosjanie mieli ocenić zmiany w konstytucji 22 kwietnia, ale po wybuchu epidemii koronawirusa głosowanie odłożono na późniejszy termin, a potem wyznaczono je na 1 lipca.
cez/belsat.eu wg PAP, navalny.com