Ambasador Białorusi w Moskwie Uładzmir Siamaszka uważa, że w obecnej sytuacji nie ma szans na dotrzymanie terminów założonych w mapach drogowych pogłębienia integracji w ramach Związku Rosji i Białorusi.
Siamaszka w wywiadzie dla Rossijskiej Gaziety podkreślił, że obydwa państwa wykonały ogromną pracę nad nowymi dokumentami integracyjnymi. Jednak brak rozwiązania problemów w sferze energetyki i zdjęcia barier w handlu między krajami sprawił, że prezydenci nie podpisali pakietu dokumentów z planem integracji.
Ambasador podkreślił, że obecnie oba rządy dążą do porozumienia w celu uregulowania tej sytuacji, która miała miejsce na początku roku. Chodzi o fiasko rozmów w sprawie integracji.
– To dobry sygnał. Rozwiązanie spornych kwestii współpracy dwustronnej będzie przyczynkiem do rozpatrzenia wypracowanych dokumentów dotyczących pogłębiania naszej integracji – powiedział.
Jednak jego zdaniem już dziś widać, że będzie trzeba je aktualizować, bo założono w nich zbyt bliskie terminy realizacji. Jak przypomniał, w wielu przypadkach założono, że do połowy roku zostanie opracowane ujednolicone prawo.
– Dziś jest oczywiste, że nie uda się tego zrobić w przewidzianym terminie. I sama sytuacja w naszym regionie, która pojawiała się w ostatnich dniach i tygodniach zmusza nas do przemyślenia poszczególnych elementów współpracy i dokonania korekty w celu urealnienia — dodał.
Z kolei w wywiadzie dla TV MIR Alaksandr Łukaszenka podkreślił, że Białoruś nie schodzi z drogi integracji z Rosją i jest gotowa wypełnić każdy punkt umowy o stworzeniu Państwa Związkowego, nawet ten dotyczący wprowadzenia wspólnej waluty. Tylko jego zdaniem nie może to być ani białoruski, ani rosyjski rubel tylko waluta neutralna.
– Sprawa nawet nie w tym, jaki to będzie rubel. Sprawa w tym, gdzie będzie centrum emisyjne i nawet nie gdzie, a kto będzie zarządzać tym centrum emisyjnym. Czy to będzie na równych zasadach? Czy skoro Rosja jest wielka, to ona będzie zarządzać swoim rublem, a my swój zlikwidujemy?
Łukaszenka dodał, że nie chce powtarzać sytuacji z początku lat 90. ub.w., gdy Białoruś została „wyrzucona” z sowieckiej strefy rublowej. Jego zdaniem takie rozwiązanie nie będzie sprzyjać zachowaniu suwerenności przez kraj.
Białoruski prezydent narzekał również, że w ZBiR nie jest przestrzegana najważniejsza zasada: równości przedsiębiorstw i państw. A obecnie w wyniku epidemii, Rosja ograniczyła zasadę równości ich obywateli, jednostronnie wprowadzając zamknięcie granic. Łukaszenka wyraził pretensję, że rosyjskie władze dokonały tego bez konsultacji z Białorusią.
jb/belsat.eu wg president.gov.by
