W niedzielę przez stolicę Ukrainy przejdzie Marsz Solidarności z Białorusią w związku z falą represji politycznych, która przelała się przez ich kraj, Białorusini z Kijowa proszą Ukraińców o wsparcie.
Wydarzenie rozpocznie się w niedzielę o godzinie 12:00 na Majdanie Niezależności (Placu Niepodległości), gdzie w 2014 roku Ukraińcy wywalczyli przemiany w swoim kraju.
Organizatorami akcji są białoruscy emigranci: Aleh Auczynnikau i prześladowany na Białorusi działacz opozycji antyłukaszenkowskiej Wiaczasłau Siwczyk. Za pośrednictwem Facebooka wzywają oni Ukraińców i mieszkających w Kijowie Białorusinów do okazania wsparcia ofiarom represji politycznych i uczestnikom protestów na Białorusi. Proszą też o udział w marszu ukraińskie organizacje, ruchy społeczne i partie polityczne.
– Dołączcie do organizacji akcji, byśmy razem mogli powiedzieć: Wolność dla Białorusi! Nie represjom! Wolność dla więźniów politycznych! Nie torturom! – napisali organizatorzy w wydarzeniu na Facebooku.
Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 12:00 zbiórką uczestników na Majdanie. O 12:30 zgromadzeniu ruszą ulicą Hruszewskiego pod pomnik Michaiła Żyznieuskiego – Białorusina, który zginął podczas ukraińskiej rewolucji godności. Potem demonstranci wrócą na Majdan, gdzie o 13:00 rozpoczną się przemówienia organizatorów i uczestników. O 13:30 planowane jest przejście pod ambasadę Białorusi – ulicami Chreszczatyk i Chmielnickiego. Do godziny 15:00 ma trwać pikieta pod siedzibą misji dyplomatycznej.
– Pomóżmy wspólnie zwrócić uwagę międzynarodowej opinii społecznej na to barbarzyństwo, które teraz dzieje się na Białorusi! Przychodźcie z białoruskimi i ukraińskimi symbolami narodowymi, zapraszajcie znajomych, udostępniajcie informacje o marszu. Okażmy solidarność z białoruskim narodem! Sława Ukrainie! Niech żyje Białoruś! – wezwali organizatorzy.
Podobne wydarzenia odbędą się w tym tygodniu w wielu stolicach Europy i świata. To reakcja na powszechne łamanie przez władze Białorusi praw człowieka i zasad demokracji.
9 sierpnia na Białorusi odbędą się wybory prezydenckie. Rządzący od 1994 roku Łukaszenka oświadczył, że nie odda władzy, a przeciwko demonstrującym obywatelom jest gotów użyć broni. Niektóre, nieoficjalne sondaże internetowe mówią jednak, że popierają go już tylko 3 proc. Białorusinów.
Od początku maja w kraju trwają przedwyborcze represje wymierzone w opozycję, jej zwolenników i dziennikarzy. W aresztach jest już pięciu opozycyjnych kandydatów na prezydenta. Milicja zatrzymała setki Białorusinów, którzy okazali swoją solidarność z aresztowanymi i wyszli na pokojowe demonstracje. Obrońcy praw człowieka oświadczyli, że wybory już teraz odbiegają od demokratycznych standardów. Masowe represje wymierzone w obywateli potępiły państwa Zachodu, Unia Europejska i OBWE.
Pierwsza duża akcja solidarności poza granicami Białorusi odbyła się w ubiegłą niedzielę w Warszawie. Przed ambasadą Białorusi na Wilanowie zebrało się około tysiąca pokojowo nastawionych demonstrantów – przede wszystkim Białorusinów, ale też Polaków i Ukraińców.
W najbliższą sobotę Marsz Solidarności z Białorusią odbędzie się także w Warszawie.
Piotr Jaworski/belsat.eu
