Ich kontrahenci z USA będą musieli się jednak rozliczać przed Departamentem Stanu z transakcji prowadzonych z Białorusinami.
Na liście opublikowanej przez Ministerstwo Finansów USA widnieje 9 białoruskich firm. To Białoruski Naftowy Dom Handlowy, Biełnaftachim, Biełnaftachim USA, Biełszyna, Hrodna Azot, Hrodna Chimwałakno, Lakafarba, Naftan i Połack Szkłowałakno.
Przyznana im przez amerykański resort finansów licencja nr 2G przewiduje, że kontrahenci z USA (zarówno podmioty prawne, jak i fizyczne) będą musieli zdawać sprawozdania przed Biurem ds. Wschodnioeuropejskich Departamentu Stanu z transakcji na sumę powyżej 50 tys. dolarów, które zawrą z Białorusinami.
Ważność licencji dobiegnie końca 26 kwietnia 2021 r., jeśli nie zaistnieją okoliczności, z powodu których „nie zostanie przedłużona lub odwołana” – informuje Ministerstwo Finansów USA.
Sankcje gospodarcze przeciwko szeregowi białoruskich przedsiębiorstw oraz osób fizycznych wprowadzono w 2006 roku. Przeciwko Aleksandrowi Łukaszence i jego urzędnikom zastosował je prezydent George Bush jr. po wyborach prezydenckich na Białorusi w roku 2006. Przewidywały one zablokowanie szeregowi przedstawicieli białoruskiego establishmentu kont bankowych, zakazanie im wjazdu do USA oraz zakazanie amerykańskim firmom prowadzenia z nimi interesów.
Po kolejnych wyborach – w 2010 r. – „czarna lista” białoruskich wysokich urzędników państwowych objętych sankcjami jeszcze się wydłużyła. Oprócz samego Alaksandra Łukaszenki i jego syna Wiktara trafili na nią m.in. przewodnicząca Centralnej Komisji Wyborczej Lidzija Jarmoszyna oraz ówczesny szef Rady Bezpieczeństwa Wiktar Szejman. Pełna lista, zgodnie z amerykańskimi przepisami, nie została ujawniona.
W 2015 r. część ograniczeń wobec objętych sankcjami przedsiębiorstw zawieszono, a okres tego zawieszenia jest przedłużany – właśnie na zasadzie wydawania licencji generalnych na określony czas.
cez/belsat.eu