Białoruscy anarchiści: Aliniewicz, Dziedok, Franckiewicz


Trójka anarchistów została skazana przez sąd w Mińsku w maju 2011 r. na wyroki od trzech do ośmiu lat kolonii karnej. Oskarżono ich m.in. o próbę podpalenia rosyjskiej ambasady w Mińsku.

30 sierpnia ub.r. nieznani sprawcy wrzucili koktajl Mołotowa na teren przedstawicielstwa Rosyjskiej Federacji w Mińsku, w wyniku czego uległ zniszczeniu samochód jednego z pracowników ambasady. Anarchiści zostali również oskarżeni o próbę podpalenia jednego z aresztów w Mińsku, ministerstwa obrony, mińskiego kasyna Sznagri-la, oddziału banku „Mińsk-Moskwa” i budynku federacji Związków Zawodowych.

Sąd wydał wyroki pozbawiania wolności w koloni karnej o zaostrzonym reżimie: ośmiu lat dla Ihora Aliniewicza, , cztery i pół roku dla Mikałaja Dziedoka, trzech lat dla Aleksandra Franckiewicza. Według informacji przytoczonych przez agencję Interfax, żaden z nich nie przyznał się do winy.

Zdaniem obrońcy praw człowieka Aleha Hułaka, białoruskie władze naruszyły prawo, aresztując podejrzanych kilka razy pod rząd pod różnymi zarzutami, tak by przedłużyć ich pobyt w areszcie. Jego zdaniem miało to służyć wywarciu nacisku na zatrzymanych.

Zatrzymanie podejrzanych nie zapobiegło jednak dalszym podpaleniom. Już o zatrzymaniu trójki anarchistów, nieznani sprawcy obrzucili butelkami z benzyną budynek mińskiego sądu, w którym dzień wcześniej został skazany na 5 lat pozbawienia wolności eks-kandydat na prezydenta Andrej Sannikau.

4 grudnia 2012 r. w Kolonii Karnej nr 17 w Szkłowie odbyła się wyjazdowa sesja sądu – który zdecydował, że Mikałaj Dziedok naruszył wielokrotnie regulamin więzienny, za co został przeniesiony do więzienia. Jest to znaczne pogorszenie warunków, gdyż przedtem przebywał w kolonii karnej, gdzie więźniowie mają względną swobodę poruszania.

(Trójka anarchistów została uznana za więźniów politycznych przez centrum obrony praw człowieka “Wiasna”.)

Aktualności