Co może oznaczać wizyta Andżeliki Borys u Andrzeja Dudy i jej spotkanie z Andrzejem Poczobutem

15 kwietnia prezydent Andrzej Duda spotkał się w Warszawie z przedstawicielami Związku Polaków na Białorusi – Andżeliką Borys i Markiem Zaniewskim. Podczas spotkania Borys poinformowała, że odbyła spotkanie z więźniem politycznym Andrzejem Poczobutem w kolonii karnej w Nowopołocku, gdzie działacz polskiej mniejszości odsiaduje motywowany politycznie wyrok. Wiadomo, że do spotkania doszło za zgodą Alaksandra Łukaszenki, ale nie podano do wiadomości publicznej żadnych okoliczności ani szczegółów. Co oznacza to spotkanie i wizyta Andżeliki Borys w Pałacu Prezydenckim, i co chce osiągnąć reżim Łukaszenki, postępując w tak złożony sposób? Rozmawialiśmy o tym z analitykiem białoruskiej agencji informacyjnej Pozirk Alaksandrem Kłaskouskim.

Prezydent Andrzej Duda przyjął w poniedziałek prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelikę Borys i jej zastępcę Marka Zaniewskiego. Wcześniej polska działaczka odwiedziła Andrzeja Poczobuta w kolonii karnej.
Zdj: Przemysław Keler, KPRP

„Być może toczą się teraz zakulisowe rozmowy na temat tego, co Polska może zaoferować w zamian za Poczobuta”

Zdaniem Alaksandra Kłaskouskiego wygląda na to, że obecnie na najwyższych szczeblach władzy toczy się jakiś zakulisowy proces, negocjacje w sprawie uwolnienia Andrzeja Poczobuta.

– To znaczący więzień polityczny. Jeszcze w zeszłym roku jesienią Alaksandr Łukaszenka sugerował w sposób niebezpośredni, że wokół tej osoby, za pośrednictwem niejawnych kanałów, toczą się pewne rozmowy, ale by doszło do jego uwolnienia, sytuacja musi „dojrzeć”. Najwyraźniej Łukaszenka osobiście sprawuje nadzór nad kwestią Poczobuta – mówi ekspert.

Wiadomości
Andżelika Borys w Polsce. Przyjął ją prezydent Andrzej Duda
2024.04.16 11:32

Jak zauważa analityk, ta kwestia wisi w powietrzu już od dłuższego czasu, ale strony nadal jej nie rozwiązały. Najwyraźniej istnieje możliwość osiągnięcia przez Białoruś korzyści: strona polska zadeklarowała, że mogłaby otworzyć jedno z przejść granicznych w zamian za uwolnienie Andrzeja Poczobuta. Ale pytanie brzmi, na ile atrakcyjna jest taka oferta dla Łukaszenki.

– Łukaszenka i jego otoczenie nie jeżdżą do krajów UE; fakt, że zwykli Białorusini cierpią na granicy, nie jest palący dla wysokich rangą polityków. Jeśli chodzi o tranzyt towarów, na przykład z i do Chin, ładunki są transportowane głównie koleją, a ten rodzaj tranzytu nie jest przerywany. Dlatego kwestia korzyści dla białoruskich władz jest tutaj ważna. Być może właśnie wokół tego, co Polska może zaoferować w zamian za Poczobuta, toczy się teraz zakulisowa dyskusja – spekuluje analityk polityczny.

Alaksandr Kłaskouski zauważa, że dla Łukaszenki ważne jest również, aby więźniowie polityczni zostali moralnie złamani, żeby się poddali. W przypadku Andrzeja Poczobuta wiadomo, że kategorycznie odmówił on napisania prośby o ułaskawienie. Być może jest to również punkt, który powstrzymuje władze Białorusi przed rozwiązaniem tej kwestii. Jednocześnie Łukaszenka zasadniczo chciałby poprawić stosunki z Polską.

– Było to szczególnie odczuwalne jesienią, kiedy nastąpiła zmiana władzy w Polsce. Najwyraźniej białoruski reżim łudził się, że jeśli ekipa Donalda Tuska dojdzie do władzy, „przewrócimy kartkę” i zaczniemy z czystym kontem. Wygląda jednak na to, że te kalkulacje i złudzenia się nie sprawdziły. Nowy polski rząd trzyma się pryncypialnej linii w kwestii białoruskiej: wspiera białoruskie siły demokratyczne, potępia reżim Łukaszenki, przestrzega sankcji UE – mówi ekspert.

Wiadomości
Senat RP podjął uchwałę w sprawie uwolnienia Andrzeja Poczobuta
2024.03.20 12:04

Kłaskouski podkreśla jednak, że Polska jest państwem sąsiadującym, a więc ważna jest kwestia przejść granicznych, handlu i dlatego też tematy gospodarcze w stosunkach z Białorusią mogą odegrać szczególną rolę. Ale Polska nie może jednostronnie znieść sankcji przyjętych na poziomie UE. Główne sankcje wobec reżimu Łukaszenki zostały przyjęte za zmuszenie do lądowania samolotu Ryanair z Ramanem Pratasiewiczem na pokładzie, trwający kryzys migracyjny oraz współudział w agresji Rosji na Ukrainę.

– I tego Warszawa nie przeskoczy, nawet gdyby chciała. Dlatego nie ma co liczyć na to, że negocjacje w sprawie Poczobuta staną się symptomem ocieplenia i zakrojonego na szeroką skalę procesu uwalniania więźniów politycznych, jak to już kilkakrotnie miało miejsce w historii stosunków między Mińskiem a Zachodem.

Nie ma ku temu systemowych przesłanek: w kraju jest zbyt wielu więźniów politycznych, a stosunki białorusko-europejskie są obecnie na zbyt niskim poziomie. A Łukaszenka nie może wyskoczyć z tej koleiny, nie może przestać być współagresorem w wojnie. Kryzys migracyjny, jak widzimy, powrócił z nową siłą. Dlatego nie spodziewam się żadnych dużych zmian w kwestii uwalniania więźniów politycznych, chociaż w niektórych przypadkach, jak u Poczobuta, jest to w zasadzie możliwe – wyjaśnia ekspert.

„Z obecnymi władzami niemożliwe będzie pozbycie się żelaznej kurtyny między Białorusią a UE”

andrzej poczobut więzienia dziennikarz polacy na białorusi represje
Andrzej Poczobut w sądowej klatce podczas procesu. Grodno, luty 2023 r.
Zdj: BiełTA

Dlaczego reżim Łukaszenki jedną ręką negocjuje w sprawie Andrzeja Poczobuta, a drugą kontynuuje eskalację kryzysu na granicy białorusko-polskiej? Zdaniem naszego rozmówcy Łukaszenka chce rozwiązać pewne kwestie (uwolnienie więźniów politycznych, otwarcie przejść granicznych i tak dalej) na własnych warunkach.

– Najwyraźniej nie pali mu się aż tak, by pójść na duże ustępstwa. Jeśli chodzi o kryzys migracyjny, jest to również pewna zemsta na Unii. Być może działania Mińska są w tym przypadku koordynowane z Moskwą, ponieważ obecnie, jak można przypuszczać, spora część migrantów przechodzi przez Rosję. Łukaszenka nie chce poddać się Zachodowi, czuje się dość pewnie, ponieważ stoi za nim Moskwa, wspiera go na płaszczyźnie politycznej i gospodarczej. Nie jest w fazie okazywania słabości. Wręcz przeciwnie, Łukaszenka chce negocjować z pozycji siły – mówi Alaksandr Kłaskouski.

Analiza
Import spada, a w eksporcie pojawiła się anomalia. Tendencje w handlu Polski z Białorusią
2024.03.10 13:00

Jeśli wielotorowy plan z Andżeliką Borys zadziała i Andrzej Poczobut zostanie uwolniony, to raczej nie zmieni to wiele w relacjach Polski z Białorusią. Być może zostanie otwarte jedno z przejść granicznych na granicy białorusko-polskiej. Ale, zdaniem naszego rozmówcy, nie będzie systemowej poprawy stosunków.

– Reżim Łukaszenki już dokonał wyboru: w konflikcie z Zachodem jest po stronie Moskwy. Jego istnienie zależy od wsparcia Rosji, więc nie zgodzi się na warunki stawiane przez państwa Unii Europejskiej. I nie chodzi tu tylko o uwolnienie więźniów politycznych, ale także odmowę współudziału w agresji na Ukrainę, zaprzestanie represji na Białorusi i przeprowadzenie demokratycznych wyborów.

Wszystko to jest nierealne. Łukaszenka zdaje sobie sprawę, że jeśli zgodzi się na odwilż wewnątrz kraju, jeśli odłączy się od Rosji, będzie to katastrofa dla jego władzy. Dlatego w przewidywalnej przyszłości nie będzie systemowej poprawy stosunków białorusko-polskich. Pod rządami tego reżimu, niestety, nie będzie możliwe pozbycie się żelaznej kurtyny, wiszącej między Białorusią a krajami UE – stwierdził Alaksandr Kłaskouski.

Wiadomości
Kolejne sankcje Kanady i USA wobec Białorusi. Objęto nimi wykonawców represji politycznych i firmy zbrojeniowe
2024.04.16 17:20

Andżelika Borys i Andrzej Poczobut zostali zatrzymani 25 marca 2021 roku. W kwietniu ubiegłego roku Borys została zwolniona po zamknięciu sprawy przeciwko niej. Prezes Związku Polaków na Białorusi została oskarżona o „podżeganie do nienawiści”, ale w ciągu dwóch lat śledztwo nie wykazało znamion przestępstwa.

Dziennikarz i członek zarządu Związku Polaków na Białorusi Andrzej Poczobut odbywa karę ośmiu lat pozbawienia wolności pod zarzutem „podżegania do nienawiści” i „nawoływania do wprowadzenia sankcji”. Taki wyrok ogłosił sędzia Sądu Obwodowego w Grodnie Dzmitryj Bubenczyk. Później sędzia białoruskiego Sądu Najwyższego Ihar Lubawicki odrzucił apelację więźnia politycznego.

Andrzej Poczobut odbywa karę w kolonii w Nowopołocku, słynącej z surowych warunków. Jest regularnie przenoszony między karcerem a celą. Jest również poddawany torturze „incommunicado„ – pozbawieniu łączności ze światem zewnętrznym.

Wczoraj, 16 kwietnia, skończył 51 lat.

Wiadomości
Andrzej Poczobut czwarty raz obchodzi urodziny za kratami
2024.04.16 12:10

Asia Sakowicz, ksz/ belsat.eu

Redakcja może nie podzielać opinii autora.

Aktualności