Kreml wydał miliardy dolarów na militaryzację Krymu, rozbudowę baz oraz budowę magazynów i innej infrastruktury na okupowanym od 2014 roku półwyspie. Teraz Ukraina otrzymała ATACMS, więc twierdza Władimira Putina jest zagrożona.
Jak stwierdzono w materiale europejskiego biura Radia Swoboda, Stany Zjednoczone po dwóch latach wahania dostarczyły wreszcie Ukrainie te rakiety dalekiego zasięgu. Wojsko ukraińskie jest obecnie w stanie trafić praktycznie każdy z ponad 100 celów wojskowych na półwyspie.
– Dostarczenie ATACMS to wielki przełom. Może skutecznie sprawić, że Krym stanie się nieistotny pod względem militarnym – powiedział Philip Karber, analityk ds. obronności z Waszyngtonu, specjalizujący się w Ukrainie.
Na Krymie wciąż stacjonuje rosyjska Flota Czarnomorska, mieści się sześć baz lotniczych, centra dowodzenia i kontroli, magazyny broni, doki, koszary i tym podobne obiekty. Półwysep jest również usiany radarami obrony przeciwlotniczej i systemami przeciwrakietowymi chroniącymi instalacje. Rosja stale wykorzystuje Krym do ataków na Ukrainę.
Krym służy także jako kluczowy węzeł logistyczny dla wysiłków wojennych Władimira Putina. Zarówno siła żywa, jak i sprzęt, pomoc humanitarna i paliwo dostarczane są na front przez półwysep.
– W tej chwili dla Rosjan Krym jest jak lotniskowiec, którego nie można zatopić. Wystrzeliwuje drony i samoloty oraz zapewnia wsparcie logistyczne siłom na południowej Ukrainie – powiedział Ben Hodges, emerytowany generał armii amerykańskiej, który dowodził siłami zbrojnymi USA w Europie.
Ukraina uderzyła w kilka kluczowych celów wojskowych na półwyspie, w szczególności dwukrotnie atakując Most Krymski, jeszcze przed otrzymaniem ATACMS. Jednakże ładunki wojskowe nadal są dostarczane na Krym koleją, transportem drogowym i morskim.
Jesienią ubiegłego roku Stany Zjednoczone dostarczyły Ukrainie ATACMS krótszego zasięgu o promieniu rażenia wynoszącym 165 kilometrów. Ukraina po raz pierwszy z sukcesem użyła ich w październiku przeciwko celom we wschodniej Ukrainie. We wtorek Ukraina użyła ATACMS dalekiego zasięgu do ataku na bazę lotniczą Dżankoj na północno-wschodnim Krymie, uszkadzając rosyjskie helikoptery i instalację S-400.
Stany Zjednoczone nie ogłosiły, ile rakiet ATACMS dalekiego zasięgu wysłały już na Ukrainę, ani ile jeszcze Ukraina może otrzymać w nadchodzących miesiącach. The New York Times, powołując się na niewymienionych urzędników amerykańskich, podała, że mowa o ponad 100 ATACMS-ach. Według Karbera i Hodgesa do zniszczenia lub poważnego uszkodzenia pojedynczego celu może być potrzebnych kilka ataków ATACMS.
Niezależny analityk ds. obronności Colby Badhwar powiedział, że Stany Zjednoczone prawdopodobnie mogłyby przekazać Ukrainie 200 rakiet ATACMS dalekiego zasięgu, a być może nawet więcej, jeśli około 1140 „przeterminowanych” rakiet znajdujących się w amerykańskich zapasach będzie nadal nadawało się do użytku.
pj/belsat.eu
