Niezależny dziennikarza Roman Perł spędził w policyjnym autobusie trzy godziny. W tym czasie służby rozpędzały demonstrację i zatrzymywały aktywistów.
Korespondenta naszego kanału zatrzymano na placu Lenina w Petersburgu. Relacjonował tam demonstrację przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego.
– No i mnie zatrzymali. Właśnie teraz, w czasie pracy. Pokazałem im legitymację prasową – napisał Roman Perł z policyjnego autobusu.
Po kolejnych telefonach różnych mediów, które domagały się od policji informacji na temat zatrzymania dziennikarza, nasz kolega został wypuszczony. W autobusie spędził trzy godziny z innymi zatrzymanymi, spisując wywiad z 15-letnim demonstrantem Makarem Djakonowem
Ogólnokrajowe protesty przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego zorganizował sztab opozycyjnego polityka Aleksieja Nawalnego. Demonstracje miały się odbyć w 80 miastach Rosji – od Kaliningradu po Władywostok, w większości nielegalnie. Media i organizacje pozarządowe donoszą o setkach zatrzymanych.
Zatrzymania i aresztowanie prewencyjne trwają w Rosji od kilku dni – w czwartek zatrzymano, a w piątek skazano korespondenta Biełsatu z Krasnodaru na Kaukazie, ekologa Aleksandra Sawieljewa.
Czytajcie więcej:
W akcji nie uczestniczył też sam Nawalny – jeszcze w sierpniu został prewencyjnie skazany na miesiąc aresztu.
Czytajcie więcej:
dd, pj/belsat.eu