Białoruska opozycja zgromadziła dziś w centrum stolicy kilkaset osób przeciwnych rosyjsko-białoruskim manewrom, obecności rosyjskich wojsk w ich kraju. Białoruska prawica ostrzega, że w razie rosyjskiej agresji stawi zbrojny opór.
Demonstracje rozpoczęły się o godzinie 19 cz.b. na Placu Październikowym. Wcześniej, o 18 pod kinem Kijów zgromadzili się członkowie Konserwatywno-Chrześcijańskiej Partii Białoruski Front Ludowy. Uczcili 503. rocznicę zwycięskiej bitwy pod Orszą – uroczystości były zgłoszone w komitecie miejskim.
Zgromadzony na Placu Październikowy tłum rozwinął wielką historyczną biało-czerwono-białą flagę , nieuznawaną przez władze Białorusi. Zebranych powitali liderzy prawicowej opozycji – m.in. Mikoła Statkiewicz, Uładzimir Niaklajeu, Paweł Siewiaryniec.
– Witajcie w Dniu Sławy Białoruskiego Oręża – powitał przybyłych Uładzimir Niaklajeu, były kandydat na prezydenta. – Wszyscy muszą rozumieć, że nie jesteśmy przeciwko Rosji i Rosjanom. Nie jesteśmy nawet przeciwko rosyjskiemu rządowi – niech nim zajmą się rosyjscy obywatele. Zebraliśmy się tu, by zamanifestować nasz sprzeciw wobec polityki białoruskiego rządu.
Hasło dzisiejszych protestów brzmi “Zwyciężymy wewnętrzną okupację, nie dopuścimy do zewnętrznej agresji” oraz “O pokojową Białoruś”.
– Musimy pokazać sąsiadom z Polski, Ukrainy, Litwy i Łotwy, że nie jesteśmy przeciw nim – powiedział Mikoła Statkiewicz. – Że to tylko ta marionetka [Łukaszenka – przyp. red.] jest za Rosją. I my byliśmy mu przeciwni i teraz, i w lipcu. A jeżeli Rosjanie nie opuszczą naszego kraju, to będą tu nie setki, a tysiące Białorusinów. Powiem jeszcze tylko jedno: Jeszcze Białoruś nie zginęła, póki my żyjemy.
Mikoła Statkiewicz skomentował także sytuację powstałą wokół Wejsznorii – fikcyjnego państwa stworzonego przy okazji manewrów Zapad-2017 na terenie Grodzieńszczyzny.
– Patrzę na to, jak na przygotowanie do wojny hybrydowej. Ale, jeżeli Rosjanie próbowali w ten sposób nas podzielić, to im to nie wyszło. Tak nie prowadzi się wojny informacyjnej – ich starania zostały przez nas wyszydzone. Pierwszą fazę wojny hybrydowej Rosjanie przegrali.
Dzisiejsza demonstracja jest też okazją do zgromadzenia Białoruskiego Kongresu Narodowego. Kongres zagłosował za rezolucją przeciwko manewrom Zapad-2017 i obecności rosyjskich wojsk na Białorusi.
Z Placu Październikowego kolumna demonstrantów ruszyła na Plac Zwycięstwa. Demonstranci złożą Przysięgę Wolności, którą wcześniej opublikował w Internecie Mikoła Statkiewicz. Jest to tekst tej samej przysięgi, którą w rocznicę bitwy nad Orszą w 1992 r. wygłosili oficerowi białoruskiej armii.
Ja, patriota Białorusi,
Przysięgam!:
Walczyć o wolność i niepodległość mojego kraju.Przysięgam!:
Bronić Białorusi w moim sercu.
Bronić jej przed każdym wrogiem.Przysięgam!:
Być wiernym Białorusi,
Nigdy nie zdradzić moich druhów,
Którzy walczą o wolną ojczyznę.Niech żyje Białoruś!
Wokół kolumny widać milicjantów w cywilu, funkcjonariuszy OMONu wraz z dowódcą stołecznego zgrupowania. Przez pierwszą godzinę zgromadzenia milicja nie interweniuje, a drogówka kieruje ruchem.
Po godzinie od rozpoczęcia demonstracji kolumna podzieliła się – została wysłana delegacja do złożenia kwiatów pod Pomnikiem Zwycięstwa. W ten sposób opozycja uczciła Dzień Sławy Białoruskiego Oręża – rocznicę bitwy pod Orszą w 1514, gdy połączone wojska Wielkiego Księstwa Litewskiego i Korony Polskiej zwyciężyły wojska Wielkiego Księstwa Moskiewskiego.
Prowadzący demonstrację Mikoła Statkiewicz zapowiedział, że dziś usłyszymy też o planowanych przez opozycję protestach o podłożu socjalnym.
Organizatorzy wielokrotnie podkreślali, że zgromadzeni to część z 18% Białorusinów, którzy deklarowali do walki z bronią w ręku przeciwko Rosjanom, gdyby ci zaatakowali Białoruś. Prawica boi się jednak, że kraj nie zostanie zaatakowany, a Rosjanie (przy wsparciu lub za zgodą władz w Mińsku) założą bazy wojskowe i przejmą kontrolę nad państwem.
– Uprzedzamy te siły, które są i które chcą, by Białoruś przestała być niepodległa, że naszej niepodległości ma kto bronić – oświadczył wcześniej Uładzimir Niaklajeu, jeden z liderów opozycji, były kandydat na prezydenta.
Uczestnicy demonstracji nieśli nieuznawane przez władze białoruskie symbole narodowe – biało-czerwono-białą flagę i godło Pogoń. Odśpiewano też nieoficjalny hymn Białorusi – pieśń “Mohutny Boża” – “Boże Wszechmogący”.
Milicja nie powstrzymywała demonstrantów i nie dokonywała zatrzymań podczas zgromadzenia. Teraz funkcjonariusze wyłapują osoby niosące wielką biało-czerowono-białą flagę. Zatrzymana została Nina Bagińska – aktywistka wielokrotnie skazywana za eksponowanie biało-czerowo-białej flagi.
PJr, belsat.eu